piątek, 6 listopada 2009

różne wyjątkowości

Tata: Chcesz wojny to będziesz ją miała. Nie mogą do Ciebie przychodzić żadne koleżanki i koledzy.

[chwila ciszy]

Oprócz Franka.

[kolejne 30 sekund ciszy]

I Naty.

Nie jest wcale dobrze, nie jest źle. Jest tak nijako. A to chyba najgorzej. ciągle oddaję się mojemu nowemu hobby pod byle pretekstem. Po prostu ot tak. Wcale tego nie chcę, sądzę, że nikt by nie chciał, więc wcale nie jestem wyjątkowa. Tylko nie wiem czy bycie wyjątkowym jest czymś aż tak wspaniałym i godnym uwagi.
A może każdy jest wyjątkowy? Jedyny i niepowtarzalny. Mamy po prostu r ó ż n e wyjątkowości. Sama nie wiem. Za późno jak na takie rozmyślania a ja mam za mało czasu. Nie chcę być wyjątkowa, to tyle.



Can't sleep, can't eat, can't think straight


Mateusz 19:59:07
z tym ostatnim to akurat norma u Ciebie.

Brak komentarzy: