środa, 18 maja 2011

wyglądając dzisiaj przez balkon doszłam do wniosku, że gdyby moja córka była jak Amelia to bym ją zabiła.
lubię mojego królika ogrodowego i wcale nie uważam, ze pragnie zwiedzić świat. dobrze mu między juką, a jakimiś innymi dzikimi trawami i skalniakowymi roślinkami Iwonki [wtf, skalniak pod balkonem, kto to wymyślił, a gdyby cos sie stało i musialabym uciekać przez balkon, hę? nikt o mnie w tym domu nie myśli]. w każdym bądź razie lubie mojego królika.

a skaner też ma uczucia. 
i najlepsze nogi w mieście nie trafią do obiegu publicznego. 


zielone kawasaki wzbudza sensację <3

Brak komentarzy: