poniedziałek, 29 sierpnia 2011

ze wszystkiego na świecie najbardziej bolesne jest, gdy stoisz przed możliwością spełnienia najskrytszych marzeń, czujesz już smak satysfakcji
 i wszystko momentalnie pęka jak bańka mydlana.

jak pokazuję jest źle,
jak mówię wprost jeszcze gorzej.


to miał być mój najlepszy tydzień wakacji.
zrezygnowałam z innych planów
żeby tylko być obok

nie sądziłam tylko, że będę jedynie biernym widzem.

Brak komentarzy: