szalone i beztroskie dni
kiedy najważniejsze jest, że mam Go obok.
kiedy nie liczy się nic poza tym
kiedy wiem, że z dnia na dzień czuje coś coraz mocniej
i kiedy zamiast mnie złościć komentarze znajomych tylko mnie bawią
bo nie wszyscy muszą wiedzieć, o moich problemach i Jego pomocy
a niech myślą, co chcą.
mogę mieć niedojrzałą, dziecięcą miłość.
ja wiem, że to najdojrzalsze uczucie jakiego kiedykolwiek doświadczyłam
i nie muszę nikomu tego udowadniać.
chociaż i tak pamiętam, że w styczniu usłyszałam, że jestem dziecinna :c
ale to, że coś się pamięta nie oznacza, że ma się o to żal
i nie każde wspomnienie o czymś jest wypominaniem.
nie mogę zasnąć. tryb szkolny mnie dobije.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz