sobota, 1 stycznia 2011

nowy rok

podobno powinno się zrobić podsumowanie
podobno powinno się mieć postanowienia
podobno powinnam leczyć teraz kaca
podobno o 00:00 powinnam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham

to była najgorsza północ w moim życiu.
i jeśli mam bobrzyć cały rok, to ja kurwa bardzo dziękuję.

o mały włos dzwoniąc do Łukasza nie powiedziałam, że żałuję, że nie ma mnie z nimi.
ale wcale nie żałowałam. tylko było mi tak strasznie smutno. 

i nic nie poradzę na to, że tak dużą wagę przykładam do głupich szczegółów.
a wczoraj szczególnie.

z jednej strony było cudownie.
z jednej strony było chujowo.

chciałabym móc zwalić wszystko na okres, no ale tak trochę w moim wypadku to kiepska wymówka.


witaj nowy zapłakany roku.

nie postanawiam nic.
plany to najwredniejsza rzecz pod słońcem.


p.s. nie wiedziałam, że można bać się tego jak bardzo się kogoś kocha.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

zapewniam Cię, że będzie to najcudowniejszy rok w Twoim życiu :)